Translate

sobota, 15 września 2012

CYKL: no3. Slovenia & Croatia na języku ;P -smaki wybrzeża Adriatyku

Dziś wspominki z wakacji, czyli co dobrego jadają nad Adriatykiem. Otóż jadają duże ilości ryb i owoców morza. Pokażę wam dzisiaj jakie udało mi się uchwycić zanim zostały pochłonięte...







Patrząc na położenie Słowenia, a szczególnie jej wybrzeże znajdowało się nie raz pod silnym wpływem Włochów, odbiło się to również na kuchni, bo muszę przyznać, że pizze robią przepyszne. Zaczęłam więc właśnie od pizzy z owocami morza. Była smakowita i dość bogato okraszona, bo miała zarówno kawałki ryby, muszle (najprawdopodobniej coś w stylu takich omułków) 
 
 







oraz kilka całych "scampi" czyli miniaturowych wersji homara. :)


Potem poszalałam i zamówiłam na jeden z obiadów "talerz morski". Zwykle jest on przewidziany na dwie osoby. W zależności od zawartości i położenia restauracji ceny znacząco się różnią. Mocno windują ceny właściciele restauracji przy zabytkach ;)
Chciałam oszczędzić i niestety nie doczytałam, że w mojej porcji nie będzie krewetek, ale i tak mimo tego braku byłam bardzo zadowolona. Dwa gatunku większych ryb, jedna bardzo tłusta, delikatna, a druga o mięsie suchym ale bardzo smacznym. Oprócz tego sardynki, fenomenalne kalmary w całości i malutkie upieczone na chrupko ośmiorniczki. Wszystko na prawdę wyborne.





Na koniec na wyciszenie już burzy smaku spróbowałam ichniejszej zupy rybnej. Była dobra, delikatna, coś jak nasz rosół tylko na rybie. Szkoda, że nie podawali tego stworka, który pozował mi do zdjęć w trakcie oczekiwania na zupę :)


W między czasie było jeszcze sushimi z ryby, ale o nim możecie poczytać tutaj:

Natomiast znajomy sprezentował mi zdjęcie, które zostało zrobione na Sycylii i również przedstawia morski rarytas, a mianowicie krewetki olbrzymie lub inaczej królewskie (king prawns). Sądzę, że wpasuje się ono w ideę tego posta. Miłego oglądania...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz