Zainspirowana artykułem dotyczącym najnowszych badań nad korzystnym wpływem spożywania orzechów u niemowląt w profilaktyce alergii postanowiłam znaleźć sposób, by przetestować ową teorię na własnej córce ;) Ma siedem miesięcy, więc jedynym racjonalnym sposobem podania wydaje się być masło orzechowe. Niestety kremy o tej nazwie dostępne w sklepach zwykle zawierają całą masę różnych dodatków, zagęstników, konserwantów, utrwalaczy, a w najlepszym wypadku przynajmniej cukier i sól. Pamiętam nawet, że kiedyś kupiłam masło orzechowe okraszone sloganem "bez soli" i nie dało się go jeść, było okropne. Czym prędzej więc zrobiłam research czy da się zrobić masło orzechowe domowym sposobem. Oczywiście, że się da, w dodatku jest to banalnie proste :)
Domowe masło orzechowe
Składniki:
orzeszki ziemne
Orzeszki obieramy z łupinek i osłonek. Wrzucamy do blendera lub innego zamkniętego urządzenia miksującego i mielimy tak długo, aż z orzeszków zmienią się w pył a z pyłu w delikatne, kremowe masło orzechowe <3
Najgorsze w całej zabawie jest obieranie, ale smak zdecydowanie jest wart zachodu :)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz