Translate

sobota, 25 maja 2013

Placek (omlet) owsiany "hardcore'owy koksu" XD

Dziś danie idealne dla sportowców, instruktorów fitness, wycieczkowiczów i wszystkich tych, którzy potrzebują dużej dawki energii w pełnowartościowej odsłonie.

Mój styl życia nie rzadko wymaga ode mnie dużego zaangażowania i ciągłego działania. Przemieszczam się z miejsca na miejsce, szczególnie "w sezonie", rowerem , a czasu jest ciągle mało. Często brakuje go właśnie na jedzenie. 

Placek owsiany to idealne rozwiązanie na tak zwany "ciężki dzień", czy np na wycieczkę w góry, na której nie będzie możliwości zjedzenia normalnego posiłku wcześniej niż wieczorem.

Omlet jaki dzisiaj wam pokaże jest bardzo (bardzooooo!!!!) pożywny, sycący i dostarcza bezcennych wartości odżywczych: węglowodanów złożonych z owsianki, białka z jaj i w zależności od dodatków innych cennych składników. 
U mnie dziś banan będący źródłem potasu, którego dużo tracimy pocąc się, witamin z grupy B, witaminy C, A oraz fosforu i tryptofanu (aminok
wasu uwalniającego serotoninę) :D 
Do tego borówka amerykańska będąca świetnym antyoksydantem oraz źródłem potasu, wapnia, fosforu i magnezu. Ponadto zawierająca znaczne ilości sodu i żelaza, witaminę A i C oraz enzymy obniżające poziom cholesterolu.
No i wreszcie pestki słonecznika. Źródło białka, wielo- i jednonienasyconych kwasów tłuszczowych (patrz tutaj) oraz potasu, fosforu, magnezu, żelaza i cynku. Znajdziemy w nich też witaminę E oraz foliany. 


PLACEK (OMLET) OWSIANY "HARCORE'OWY KOKSU"


Składniki (porcja na cały dzień):
szklanka płatków owsianych
4 jaja
1 średni dojrzały banan
dwie garście borówek amerykańskich
pestki słonecznika
łyżka miodu (do smaku)

Płatki zalewam wrzącą wodą (do połowy objętości, bo nie chcemy ich ugotować) i odstawiam do nasiąknięcia. Po chwili należy całość przemieszać, żeby nasiąkały równomiernie.
Jajka roztrzepuję do uzyskania jednolitej masy. Dodaję miód. Banana kroję lub jeśli jest bardzo dojrzały rozgniatam widelcem, warto zostawić kawałek do dekoracji i zjedzenia na surowo ;) Owoce dodaję do masy jajecznej i całość wlewam do płatków. Na koniec jedna garść borówki i jedna garść pestek ląduje w masie na omlet.
Potrzebujemy dużej, głębokiej patelni. Ponieważ tak duży omlet smaży się długo i ma tendencję do przywierania smaruję moją teflonową patelnię odrobiną oleju, dla pewności :)
Wylewamy masę na rozgrzaną patelnię i czekamy, po 2, 3 minutach przykrywam patelnię by przyspieszyć proces ścinania się jaj. Na usmażenie omletu o grubości ok. 1cm potrzeba ok. 20min. Co jakiś czas należy podnieść pokrywkę by pozbyć się nadmiaru pary wodnej. Gdy omlet zacznie się ścinać od spodu należy zacząć go lekko podważać by odkleił się do patelni. Teraz czekamy aż wierzch omletu zetnie się na tyle by było możliwe odwrócenie go. Ścięty placek odwracamy za pomocą talerz lub pokrywki odwracając przykrytą patelnię do góry nogami, a następnie zsuwając placek ostrożnie drugą stroną z talerza/pokrywki na patelnię z powrotem. Druga strona smaży się znacznie krócej i trzeba pilnować by się nie przypaliła.


Ja wolę ten placek w wersji na zimo, więc zdejmuję z patelni i zostawiam do następnego dnia, do ostygnięcia, dopiero wtedy kroję i wkładam do plastikowego pojemnika, na wierzch kładę surowe owoce.

Najlepiej smakuje w duecie z kefirem lub wyciskanym sokiem warzywno-owocowym.

Aktywnego dnia i smacznego jedzonka! 
:-D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz