Niemała panika wywołana nowym, światowym
-wirusem wymiotła ze sklepów i drogerii wszelkiego rodzaju żele antybakteryjne i środki odkażające nie wymagające użycia wody. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, gdy nie mamy dostępu do mydła i bieżącej wody, a na pewno pozwala lepiej się poczuć po przejeździe autobusem, zakupach czy wyjeciu gotówki z banomatu. Pamiętać należy jednak, że żele antybakteryjne, jak sama nazwa wskazuje, mają za zadanie zabijać głównie bakterie i niestety niekoniecznie działają na wirusy, których wspaniale można pozbyć się dokładnie myjąc ręce.
W związku z zaistniałą sytuacją postanowiłam dziś, dość nietypowo, zaproponować wam jak można poradzić sobie z brakami magazynowymi w zakresie środków odkażających bez użycia wody, a przy okazji nieco je podrasować, by wykazywały szersze spektrum działania. Trudno oszacować jak bardzo jesteśmy narażeni na zakażenie nowym koronawirusem, ale nie ulega wątpliwości, że z mniej lub bardziej niebezpiecznymi wirusami, bakteriami czy innymi patogenami musimy mierzyć się na codzień, szczególnie w okresie jesienno-zimowym i podczas przedwiośnia, gdy nasze organizmy są osłabione.
Poniżej znajdziecie dwie propozycje DIY, dzięki którym w zaciszu domowym przygotujecie swoje własne mieszanki. Będą one skutecznie odkażać, a dzięki zastosowaniu olejków eterycznych działać wielowymiarowo (na wirusy, bakterie, grzyby oraz przeciwzapalnie i stymulująco na układ odpornościowy). Tworząc domowe kosmetyki odkażające możemy też lepiej zadbać o to, by w ich składzie znalazły się substancje, które będą dbały o wrażliwa skórę rąk i regenerowały ją, co jest niezwykle ważne, gdyż tylko zdrowa skóra może skutecznie chronić nas przed patogenami.
Do dzieła!
1. Prosty płyn dezynfekujący ręce, do atomizera
Szałwia - 100ml zaparzonych, wystudzonych ziół
Spirytus salicylowy - 2 łyżki = 30ml
Ocet jabłkowy - 1 łyżka = 15ml
Kwas hialuronowy - 1 mini łyżeczka = 2.5ml
Olejek z drzewa herbacianego - 5 kropel
Olejek lawendowy - 15 kropel
Podstawowymi składnikami płynu, odpowiadającymi za jego działanie są olejki eteryczne i spirytus.
Spirytus salicylowy - działa odkażająco, głównie bakteriobójczo, w jego skład wchodzi kwas salicylowy, etanol oraz woda oczyszczona
Olejek z drzewa herbacianego - wykazuje bardzo szerokie działanie wiruso, bakterio, i grzybobójcze, dezynfekuje oraz działa przeciwzapalnie. Głównym związkiem aktywnym występującym w olejku z drzewa herbacianego jest 4-terpineol, który ma działanie antyseptyczne. Drugi, choć nie jedyny, cenny związek to cyneol o działaniu przeciwzapalnym i przeciwinfekcyjnym.
Olejek lawendowy - jeden z najbezpieczniejszych olejków eterycznych, działa antyseptycznie na wirusy i bakterie oraz przeciwgrzybiczo, tonizuje, uspokaja, łagodzi bóle. Ma właściwości antyoksydacyjne oraz przeciwzapalne. Może być bezpiecznie, nawet bez rozcieńczenia lub bazy, stosowany bezpośrednio na skórę.
Ocet jabłkowy - znajduje się w nim około 20 ważnych substancji mineralnych i mikroelementów, a także kwas octowy, mlekowy i cytrynowy, cenne substancje balastowe, cały szereg fermentów, aminokwasów, pektyny oraz, co ważne w zastosowaniu na skórę, pielęgnująca witamina E. Ocet w miesznace będzie działał antyseptycznie, przeciwalergicznie, stabilizująco oraz jako naturalny konserwant.
Dodatkowo baza, w postaci odkażających ziół szałwii, wzmacnia antyseptyczne działanie mieszanki. Co ciekawe, szałwia ogranicza również potliwość, a utrzymując dłonie czyste i suche, tworzymy środowisko mniej korzystne do namnażania się szkodliwych patogenów.
Za nawilżanie skóry odpowiada kwas hialuronowy, gdyż bardzo dobrze łączy się z płynnymi składnikami, w tym przypadku dodanie jakiegokolwiek nawilżającego oleju mogłoby uniemożliwić uzyskanie jednolitej konsystencji. Ponieważ płyn ma intensywne działanie i może podrażniać skórę, warto pamiętać, by po jego użyciu zaaplikować na dłonie krem nawilżający.
Płyn można wzbogacić, zastępując maksymalnie do 20ml bazy szałwiowej dowolnym hydrolatem o działaniu nawilżającym. Ja wykorzystałam nawilżającą esencję na bazie hydrolatu z róży damacejskiej, mleczka pszczelego i gliceryny. Dzięki temu mieszanka lepiej dba o powierzchnię skóry, bez utraty antyseptycznych właściwości.
Wszystkie składniki należy odmierzyć i wlać do sloika, szczelnie zakręcić, a następnie mocno wstrząsnąć, by komponenty dobrze połączyły się ze sobą. Gotową mieszankę przelewamy do podręcznych pojemników z atomizerem. Nadmiar płynu przechowuję w zamkniętym słoiczku, dla pewności w lodówce.
2. Żelowa formuła odkażająca do rąk
SKŁAD:
Żel aloesowy - 100g - 120g
Spirytus salicylowy - 1 łyżka = 15ml
Olejek z drzewa herbacianego - 5 kropli
Olejek cedrowy - 10 kropli
Olejek lwendowy - 5 kropli
Olejek eukaliptusowy - 5 kropli
Olejek pomarańczowy - 15 kropli
Olej z awokado - 1 łyżka, 1 łyżeczka = 20ml
Witamina E - 30 kropli
Ocet jabłkowy - 1 łyżeczka - 5ml
W pierwszej kolejności tworzymy bazę z żelu aloesowego, oleju z awokado oraz witaminy E. Następnie dodajemy olejki eteryczne. Na koniec żel łączymy z płynnymi składnikami, spirytusem i octem. Jeśli wolimy bardziej żelową konsystencję można dodać nieco mniej płynnych składników. Dzięki olejkom eterycznym żel ma intensywne działanie i na pewno spełni swoją rolę mimo mniejszej zawartości spirytusu.
Bazą żelu jest żel aloesowy, który nie dość że świetnie nawilża to również wykazuje działanie antyseptyczne. Najlepiej wybrać taki o największym stężeniu czystego aloesu.
Ponownie wykorzystamy spirytus salicylowy oraz wyżej opisane olejki z drzewa herbacianego oraz lawendowy.
Do żelu dodamy również olejek cedrowy o silnym działaniu przeciwwirusowym. Wykorzystywany był on od starożytności w celu hamowania rozwoju wszelkich drobnoustrojów (znajdował zastosowanie np. przy mumifikacji). Działa przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie, przeciwbólowo, przeciwgrzybiczo oraz immunomodulująco.
Dodatkowo w formule znalazły się olejek eukaliptusowy, głównie o działaniu przeciwzapalnym, ale także antyseptycznym oraz olejek pomarańczowy. W pierwszym odruchu sięgnęłam po olejek pomarańczowy ze względu na jego energetyzujący zapach, dobrze tolerowany przez dzieci. Posiada on jednak również, jak się okazało, właściwości antyseptyczne, oczyszczające oraz tonizujące, a do tego poprawia nastrój :) Warto jednak pamiętać, by skóry nim posmarowanej nie wystawiać na ostre słońce, gdyż może powodować powstawanie przebarwień.
Komponentem odżywczym i nawilżającym jest połączenie regenerującego oleju z awokado z witaminą E. A stabilizująco i konserwująco można, acz nie trzeba, dodać ocet jabłkowy.
Po wymieszaniu mikstura ma konsystencję półpłynnego żelu. Przechowujemy ją w niewielkich szczelnych pojemnikach i nosimy na wypadek konieczności dezynfekcji dłoni bez użycia wody.
Mam nadzieję, że moje propozycje sprawdzą się również u was i wszyscy zdrowi już niedługo wrócimy do normalnego funkcjonowania.
W ramach podsumowania możecie przeczytać moich 7 podstawowych zasad w obliczu zagrożenia chorobami, wirusowymi i nie tylko:
➽MYJ RĘCE - regularnie, dokładnie, ciepłą wodą z mydłem, min 30s nie zapominając o przestrzeniach między palcami i nadgarstkach;
➽NAWILŻAJ SKÓRĘ - tylko nawilżona, gładka, pozbawiona pęknięć i podrażnień skóra stanowi barierę ochronną przed patogenami;
➽DEZYNFEKUJ TYLKO, GDY TO KONIECZNE - na naszej skórze żyją też mikroorganizmy korzystne, stanowiące barierę ochronną naskórka, odkażając ręce zabijamy je również, więc należy robić to tylko wtedy, gdy zachodzi taka konieczność i nie mamy dostępu do bieżącej wody i mydła;
➽ODŻYWIAJ SIĘ ZDROWO - wyeliminuj z diety cukier, nadmiar glutenu, ogranicz do minimum produkty wysoko przetworzone oraz obciążające jak słone/słodkie przekąski czy alkohol. Jedz lekko, odżywczo, na bazie warzyw, owoców, ziół oraz dodatków wspierających odporność jak imbir, czosnek, chrzan, kurkuma etc. Kawę zamień na kawę zbożową lub kakao, a czarną herbatę najlepiej na wodę lub zioła. Jedz regularnie, pij dużo wody.
➽WYSYPIAJ SIĘ - to klucz do zdrowego i silnego organizmu. Przemęczony organizm nie jest w stanie walczyć z atakiem jakiegokolwiek patogenu;
➽ZADBAJ O RUCH - to trudne, gdy siedzi się w domu, ale warto wygospodarować choć 15min na kilka pajacyków, skłonów, przysiadów i brzuszków, albo krótką sesję jogi prowadzonej przez kogoś na youtube;
➽UŚMIECHAJ SIĘ - bo wiadomo, śmiech to zdrowie, zdecydowanie mniej paniki i stresu, więcej radości i pozytywnego myślenia.
Udostępnij, jeśli spodobał Ci się ten wpis. Zdrówka!
#DIY #płynodkażający #żelantybakteryjny #koronawirus #COVID-19 #dezynfekcja #odkażanie #aloes #olejkieteryczne #olejekzdrzewaherbacianego #olejekcedrowy #olejeklawendowy #olejekeukaliptusowy #olejekpomarańczowy #szałwia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz