Święta za pasem i jakoś tak wziął mnie smak na pasztet. Ale nie jakiś tam bylejaki, nie wiadomo z czego, ale pachnący, mięsny, domowy... Tak, nie ma jak mięsne smakołyki własnej roboty. Oczywiście jak to ja, będę kombinować i modyfikować, ale jak mawia Okrasa, żeby móc łamać przepisy trzeba najpierw poznać tradycję i z niej czerpać inspirację. Dla mnie inspiracją był wyśmienity, mięsny pasztet mojej babci z wyraźną nutą wątróbki, na który przepis podaje poniżej.
Domowy pasztet Babci Zosi
Składniki:
1kg karkówi/ łopatki
1kg wołowiny/ cielęciny
0,7kg boczku
0,7kg wątróbek drobiowych
3 listki laurowe
3 cebule
garść suszonych grzybów
2 duże bułki
2 jajka
majeranek
pieprz
sól
Grzyby namoczyć. Mięso i boczek pokroić w kostkę. Dusić pod przykryciem do miękkości razem z dwiema cebulami oraz laurowymi liśćmi, można podlewać wodą z moczenia grzybów. Mięso odcedzić i przestudzić. W sosie zaparzyć wątróbki. Do płynu dodać pokrojoną w kostkę bułkę żeby wchłonęła nadmiar. Wszystkie składniki przepuścić minimum 2x przez maszynkę do mięsa. Do masy dodać jajka, majeranek, pieprz i sól do smaku. Keksówki wysmarować tłuszczem i wypełnić masą. Piec w 160°C z termoobiegiem, 50 minut.
Smacznego!
Więcej przepisów na pasztety już wkrótce na blogu. A wy jakie domowe specjały waszych babć lubicie najbardziej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz